Obiecałam, że zdradzę Ci trochę mojego warsztatu fotografa – laika i właśnie ową obietnicę staram się spełnić. Dziś bohaterem będą wszelkiego rodzaju tła fotograficzne do zdjęć biżuterii, a w następnej części także przedmiotów o trochę większych gabarytach. Pokażę nie tylko co sama posiadam w swoich zasobach, ale także jakie triki i metody stosują inni twórcy. Zatem inspiruj się do woli, szukaj swojej fotograficznej ścieżki i przygotuj się na całą masę zdjęć 😀
PLASTIK | DREWNO | TKANINA | PAPIER…etc.
Materiałów, które mogą posłużyć za tło jest cała masa, ograniczeniem jest tylko nasza wyobraźnia. Na początku zastanów się, jaki cel mają spełnić Twoje zdjęcia? Czy będą to fotografie na bloga, na fanpage’a, a może do galerii z rękodziełem? Czy istotne jest przedstawienie samego przedmiotu, czy lepiej jednak stworzyć całą kompozycję. Zupełnie odmienny odbiór będzie miała miseczka ustawiona na białym tle, a inny taka na drewnianym stole z ręcznie dzierganą serwetką i łyżeczką (ona już nie musi być dziergana 🙂
PROFESJONALNE TŁA FOTOGRAFICZNE
Sklepy fotograficzne oferują nam przeróżne tła do fotografii, zarówno tkaninowe, jak i plastikowe. Osobiście zainwestowałam w stół bezcieniowy z płytą perspex („blat” jest z białego plastiku, który przepuszcza dość dużo światła). Oczywiście na początek nie jest on niezbędny, bo to dość spory wydatek. Zdecydowałam się na niego dopiero po jakichś dwóch latach robienia zdjęć, wcześniej korzystałam z najprostszego namiotu bezcieniowego. Przyznam, że nie cierpiałam owego namiotu, ale o nim będzie kiedy indziej.
Często zdarza mi się tworzyć biżuterię o sporych gabarytach, więc niezbędna była mi duża połać białego, jednolitego tła. W tym przypadku stół sprawdza się znakomicie, jednak nie jest to taka idealna biel, ze względu na lekką przezroczystość tworzywa. Dlatego często wspieram się czarną i białą akrylową płytką, które dają ciekawy efekt odbicia przedmiotu. Jeśli jednak chcę, aby tło było matowe, układam przedmiot na podstawce do biżuterii z eko skóry, ostatnio stosuję także drewnianą podstawkę z pięknymi słojami 🙂 (wszystkie widoczne na pierwszym zdjęciu).
UCIĄŻLIWA PAJĘCZYNA LINI
Akrylowe płytki są super, ale mają pewną wadę… bardzo łatwo się rysują i przyciągają kurz jak szalone, dlatego wszystkie zdjęcia trzeba później podretuszować 🙂 Doskonale zobaczysz to na poniższym przykładzie. Prawda, że nie muszę zaznaczać, które zdjęcie jest przed, a które po poprawkach, i że to pierwsze nie nadaje się do przedstawienia w galerii?
Jesteś już lekko przerażona? Dodam, że czarne tło jest trudne do robienia zdjęć jeśli nie mamy odpowiedniego oświetlenia i aparatu (oczywiście wspomnę o nich w następnych częściach :D) dlatego lepiej, gdy zaczniesz od białego podkładu lub z delikatnym wzorem. Czerń pochłania światło, a biel je odbija dzięki czemu nie potrzebujemy wtedy aż tak mocnego oświetlenia 🙂
Wróćmy jednak do różnych teł. Jeśli produkt ma trafić do galerii internetowej, to zazwyczaj wymogiem jest białe tło, gdy jednak spojrzysz na zdjęcia innych twórców okaże się, że nie jest on restrykcyjnie przestrzegany. Natomiast fotografie z użyciem innego koloru czy dodatkowych detali czasem wypadają dużo lepiej od packshotów (wspominałam czym są w pierwszej części o TUTAJ)
A TERAZ SIĘ POBAWMY W FOTOGRAFA!
Wiem, wiem brzmi to trochę dziwnie, ale jeżeli pierwszych kroków w cykaniu zdjęć nie potraktujesz jak zabawy, to pożre ono wszystkie Twoje nerwy. Wiem coś o tym 🙂 A teraz kilka kroków na początek:
- Na wstępie spróbuj zdjęć na białej kartce.
- Potem wygrzeb z czeluści jakiś papier z fakturą…
- Następnie z wzorkiem, świetnie nadają się do tego papiery do scrapbooking’u (dziwnym trafem mam takich cały zbiór :D)
Specjalnie umieściłam poniżej fotki tej samej pary kolczyków. Układ jest prawie identyczny, do tego drewienko dodaje uroku, ale jak totalnie zmienia się odbiór biżuterii po zmianie tła, również kolorystyczny?! Mam nadzieję, że nie tylko ja to widzę, i że dla Ciebie też ma to znaczenie?
Przy okazji muszę wspomnieć o niesłychanie ważnej roli drewnianej podkładki. Fotografowanie kolczyków jest dla mnie jednym z większych wyzwań, a wszystko przez te bigle! Bardzo trudno ułożyć kolce na płasko, zwykle odwracają się nie po mojej myśli, do tego dobrze byłoby pokazać je w wersji wiszącej. Inaczej muszę postępować ze sztyftami, a inaczej z kolczykami zakończonymi biglami… no w ogóle i w szczególe, to złośliwce są i już! 🙂 A drewienko mi pomaga, oparłam kolczyki o brzeg i już prezentują się dużo lepiej. Kolczyki ze sztyftami idealnie zmieściły się w szczeliny podkładki, która na chwilę stała się ekspozytorem, tak jak mała miseczka, na brzegu której zawiesiłam parę z ametystami.
POMOCNA CODZIENNOŚĆ
No, to teraz rozejrzyj się wokół siebie, czyż nie ma tam wielu cudowności, które mogą Ci pomóc w fotografowaniu? Pamiętaj jednak o pewnym umiarze, bo co za dużo to nie zdrowo, ornamentalne tło + drewno + miseczka i biżuteria sprawią wrażenie chaosu, a sam przedmiot zginie w czeluściach nadmiaru bodźców 🙂 Żeby nie było tak monotonnie, to postarałam się dla Ciebie o zdjęcia innych artystów, którzy również sami walczą z tą materią, liczę skrycie, że również staną się dla Ciebie bodźcem do własnych działań i prób 🙂
ZAINSPIRUJ SIĘ – CZYLI GOŚCI CO NIEMIARA!
Skoro jesteśmy w klimacie kolczykowym, to na początek przedstawiam zdjęcie od: White Tincture – Artistic Jewelry Biżuteria świetnie prezentuje się na drewnianej gałązce, widać ażur i urok transparentnych kamyczków 🙂
Inny patent na swoją biżuterię ma Lovelym Marcela Krukowiecka, której zdjęcia osobiście ubóstwiam (biżuterię także 🙂 Co ważne, Marcela stworzyła indywidualny i bardzo charakterystyczny styl fotografowania swojej twórczości, z daleka można go rozpoznać, nawet bez loga!
Na zdjęciach możesz zobaczyć w jak zupełnie inny sposób zastosowała elementy, o których pisałam wcześniej, czyli drewno i ceramikę. Efekt jest obłędny i świetnie koresponduje z biżuterią, wszystko stanowi jedność 🙂
Do tej pory tylko na moment napomknęłam Ci o tkaninach, sama ich nie stosuje, ale one również mogą stać się pomocne. Pięknie z tkaninami radzi sobie Kornelia Sus silver jewellery, swoją bajkową biżuterię prezentuje na szarym tle materiału o delikatnej fakturze. Wykorzystała także przezroczystość innej tkaniny w przedstawieniu wisiorów na dłoni. Mamy tutaj dwa w jednym: ciekawe ujęcie + ukazanie wielkości przedmiotu. Bardzo podoba mi się to rozwiązanie, zazwyczaj trudno ukazać proporcje biżuterii w estetyczny sposób.
Akurat tak się złożyło, że artystki wymienione powyżej tworzą w srebrze, ono też narzuca pewien sposób fotografowania, zazwyczaj marnie wygląda na białym tle, gdzieś giną krawędzie przedmiotu. Teraz chciałabym przedstawić Wam coś totalnie odmiennego, biżuterię pełną barw od Margita Jewelry, jej sutasz nie należy do sztampowych, a i zdjęcia są wyjątkowe. Najbardziej urzekły mnie fotografie kolczyków na obrazach, ale nie tylko. Wśród zdjęć Margity znalazłam wiele ujęć na bardzo różnym tle: od drewna, przez kamień, po metal. Przyznam, że sutasz nabiera na nich głębi 🙂 Prawda, że pięknie?
I jeszcze wersja romantyczna, tym razem z wykorzystaniem tkaniny, zdjęcie pochodzi z sesji fotograficznej wykonanej przez Monikę Stachurę.
FOTOGRAFUJESZ?
Tym pięknym akcentem zakończę ten post, którego napisanie zajęło mi ponad dwie godziny, no i jeszcze przygotowanie zdjęć… lepiej liczyć nie będę. To teraz pomyśl ile czasu musiałam się tego wszystkiego uczyć, skoro z samym pisaniem się tyle schodzi 🙂 W następnym odcinku wspomnę o fotografowaniu trochę większych przedmiotów, jego również okraszę dużą ilością zdjęć innych twórców!
P.S. Brawa dla wytrwałych… ale tylko tych co przeczytali od deski do deski 😛