Taka niepozorna książka skrywa w sobie takie cuda – Klejnoty świata na wyciągnięcie ręki, a wręcz mrugnięcie powiek! Pomyślałam, że skoro od pierwszego odcinka KSIĘGOZBIORU JUBILERA minął już ponad miesiąc, to czas na drugi. Na szczęście ostatnio trochę pohamowałam zapędy w kupowaniu nowych książek. Może kiedyś nadejdzie dzień, gdy napiszę, że to już ostatnia pozycja z moich zbiorów. Tymczasem jesteśmy dopiero na początku tego przeglądu, zaczęłam od motywów etnicznych w BIŻUTERII ŚWIATA, teraz prześledzę historię rzemiosła od starożytności po XX wiek.
KLEJNOTY ŚWIATA – Nancy Fyson
Jest to jedna z tych książek, które bardzo miło mnie zaskoczyły. W zasadzie zakupiłam ją przypadkiem na aukcji charytatywnej, pomyślałam że jeśli nawet mi się nie przyda, to będę mogła komuś dopomóc. Początkowo obawiałam się, że to jedno z tych wydań, co to więcej ma zdjęć i powtarzających się formułek niż wiedzy. Trochę, jak te książeczki dla dzieci o Starożytnym Egipcie albo innych cywilizacjach, kojarzysz?
Jednakże mimo iż oprawa graficzna nie powala (książka została wydana w 1996 roku, więc zdjęcia jak na ten czas są i tak całkiem niezłe), to kryje się w niej sporo wiedzy i informacji rozpalających ciekawość. Właśnie ta publikacja sprawiła, że w mej głowie zakwitł pomysł na cykl wpisów: KRONIKA BIŻUTERII DAWNEJ. Według mojej ankiety są to jedne z najchętniej czytanych postów, tuż po ETAPACH POWSTAWANIA BIŻUTERII
TROCHĘ KONKRETÓW
Sto sześćdziesiąt stron i format A4, to by było na tyle jeśli chodzi o suche fakty 😉 a poniżej wypis mówiący więcej o zawartości książki. Jej atutem na pewno będzie cena i dostępność. Widać swego czasu była bardzo popularna na naszym rynku, może również ze względu na brak konkurencji. Obecnie na wszelkiego rodzaju portalach sprzedażowych czy w antykwariatach zdobędziesz ją bez przeszkód, a ceny wahają się od 10 – 60 zł, więc czujnie szukaj!
- Album obejmuje rzemiosło od starożytności, po czasy współczesne, od basenu Morza Śródziemnego, przez Azję, po ludy prekolumbijskie.
- Każda „rozkładówka” dotyczy jednego przedmiotu lub grupy powiązanej ze sobą, czyli odnajdziesz tam aż 75 tematów, a opisanych przedmiotów jest dużo więcej.
- Rzetelność informacji – zawsze przy pisaniu własnych artykułów, korzystając z jakiejkolwiek książki, staram się potwierdzić zawarte w niej informacje w innych źródłach. W tym przypadku zdarzyło mi się trafić na kilka błędów, choć w większości były to nieprawidłowo przypisane notki pod zdjęciami. Raz znalazłam błędne datowanie biżuterii, ale w latach 90′ XX wieku takie było przyjmowane. Dopiero współczesne metody badań przesunęły wiek przedmiotu o trzy wieki do przodu. Dlatego trudno tu mówić o jakimkolwiek błędzie 🙂
PLUSY I MINUSY
Oczywiście nie jest to pozycja idealna, ani jakiś biały kruk wśród książek o rzemiośle, jednakże w języku polskim nie ma aż takiego wyboru, jak chociażby w literaturze anglojęzycznej. Takową również posiadam w zbiorach i na pewno się nią z Tobą podzielę.
PLUSY:
- Zawarte w „Klejnotach świata” informacje są konkretne, ale nieraz opisują także kontekst historyczny powstania danego przedmiotu, co bardzo cenię. Uważam, że rozważania na temat rzeczy z przeszłości nie powinny odbywać się bez całej otoczki, która im towarzyszyła. Po cóż mi tylko opis techniki, w której został wykonany dany klejnot, mnie interesuje jego historia, droga jaką przebył nim trafił do muzealnej gabloty i symbolika, którą w sobie niósł.
- Na marginesach przy artykułach autorka opisała ciekawe pojęcia, czasem są to informacje o technikach, innym razem o kamieniach lub materiałach, z których tworzono w danej kulturze.
- W podpisach oprócz nazw przedmiotów odnajdziesz także placówki, w których się znajdują. W większości są one nadal aktualne, gdyż muzea raczej niechętnie przekazują swoje skarby w inne miejsca.
MINUSY:
- Czasem tytuł strony mówi jedno, a w treści jest co innego, rzecz jasna nie tak zupełnie. Przykładowo w rozdziale: Grecki naszyjnik z okresu hellenistycznego, spodziewałam się czegoś o naszyjniku ze zdjęć. Jednakże w tekście nie ma ani słowa o nim, za to znajdzie się sporo wiadomości o biżuterii Greków, wpływach innych kultur i popularnych motywach z tego czasu.
- Niedosyt. Znając moje podejście do wpisów na blogu i artykułów, zapewne już zauważyłaś dość szczegółowe drążenie tematu, które kończy się oczopląsem dla Ciebie, a zmęczeniem moich palców i przewertowaniem internetu i książek wzdłuż oraz w szerz. Upraszczając – przeeeedługimi wpisami. Zatem, po przeczytaniu tej książki pozostało we mnie grono pytań i głód wiedzy z wielu tematów. Z drugiej strony, może to i dobrze, dzięki temu rozpoczęłam swoje dalsze poszukiwania w otchłani akcesoriów historycznych
A tu takie małe odkrycie, w książce „Klejnoty świata” trafiłam na bransoletkę od Cartiera, którą widziałam na żywo w Muzeum Biżuterii w Pforzheim, o którym możesz przeczytać TUTAJ. W kolejce do publikacji czeka jeszcze druga część artykułu o tej placówce, w której mogłabym siedzieć całymi godzinami
Szukasz już swojego egzemplarza „Klejnotów świata”?
P.S. spodobała Ci się ta recenzja, masz ochotę na więcej? Czy może czegoś Ci tutaj zabrakło? Daj mi o tym znać w komentarzu 🙂