Wolisz skórę leoparda czy słonia? Bez obaw, żadne zwierzątko nie ucierpiało przy pisaniu tego wpisu, są to pomocnicze nazwy jaspisów. Obok nich znajdziesz także jaspisy pejzażowe, Picasso, trzmiele a może preferujesz jaspisy dalmatyńskie, mookaity czy unakity? Trochę się zebrało tych jaspisów, a każdy o innym odcieniu. Tym, co je łączy jest nieprzezroczystość barwy i bardzo wielka popularność wśród XVIII wiecznych miłośników minerałów, co zaowocowało sporą ilością kolekcji i przedmiotów codziennego użytku wyłożonych jaspisem.
KONKURS KAMIEŃ MIESIĄCA – PAŹDZIERNIK JASPISY
Nim zagłębię się w meandry symboliki i historii o jaspisach, to po raz kolejny (a może jesteś tu pierwszy raz?) zapraszam Cię do udziału w konkursie! Twoim zadaniem jest wykonanie biżuterii z użyciem kamienia miesiąca, jakim jest obecnie jaspis. Technika wykonania jest dowolna, a zgłosić można dwie prace. Więcej szczegółów odnajdziesz na stronie organizatora – SKARBY NATURY w regulaminie. Tradycyjnie, prócz nagród dla zwycięzców, Kasia przygotowała 20% rabat na jaspisy dla wszystkich swoich klientów.
JASPISY PEŁNE STONOWANYCH BARW
Na początek przypomnę Ci, że jaspisy należą do wybujałej rodziny chalcedonów, a te z kolei do jeszcze większej familii kwarców. Więcej pisałam o nich przy okazji wpisu o AGATACH. W odróżnieniu od agatów, jaspisy zazwyczaj posiadają bardziej jednorodną barwę i do tego nieprzezroczystą. Występują głównie w stonowanej kolorystyce czerwieni, brązu i beżu, choć zdarzają się także okazy zielonkawe, szare i z odrobiną żółtych odcieni. Nieraz wiele barw jest zamkniętych w jednym egzemplarzu, a ze względu na charakterystyczną kolorystykę lub jej ułożenie jaspisy przybrały przydomki.
Odmiany jaspisów:
- Orbikularne czyli kuliste – z charakterystycznym wzorem krążków na powierzchni
- Dalmatyńskie i leopardzie – w cętki mniejsze i większe lub kropki niczym dalmatyńczyk 🙂
- Pasiaste / wstęgowe – w nieprzezroczyste paseczki
- Trzmieli – czyli szaro – czarno – żółty niczym trzmiel, co prawda podobno chemicznie wcale nie tak blisko mu do jaspisu
- Pejzażowe – jedne z moich ulubionych, gdyż kryją w sobie niesamowite widoki i poruszają wyobraźnie
- Mookaity – o charakterystycznym różowawo – beżowym odcieniu, pochodzące z Australii
- Unakity – zielone z brązowymi plamkami
ODROBINA HISTORII
Nazwa jaspis pochodzi z łaciny – iaspis, co możemy tłumaczyć, jako cętkowany kamień. Niegdyś była szerzej stosowana niż dziś i określano nią również bardziej przezroczyste odmiany chalcedonu. Jaspisy występują na całym świecie i zależnie od miejsca wydobycia różnią się od siebie. Wersja orbikularna jest często znajdowana w USA, na terenie Uralu występują odmiany czerwone, brązowe i białe w paski. W Kazachstanie cieszą się odmianą zielono – czerwoną a w Wenezueli i Indiach czerwoną. Natomiast jaspis trzmieli odkryto w latach 90′ XX wieku na Jawie.
Jaspisy nieraz występują w formie gigantycznych, kilkuset kilogramowych bloków, dlatego chętnie wykonywano z nich naczynia oraz okładzinę do mebli. Szczególną popularność zyskał w XVIII w., gdy nastała moda na tworzenie kolekcji minerałów, które bardzo chętnie przekładano na formę szkatułek. Każdy kamień miał wtedy swój numer umieszczony na puzderku, a w jej wnętrzu znajdowała się lista wszystkich wykorzystanych minerałów.
WIERZENIA
Starożytni wierzyli, że kamień ten uchroni swego właściciela przed chorobami, a w szczególności dolegliwościami żołądkowymi. Dlatego chętnie wykorzystywali go do tworzenia rzeźbionych portretów, przedmiotów ozdobnych i pieczęci. Drugim powodem była łatwość w jego obróbce oraz duża dostępność.
Sporo miejsca jaspisom poświęcali mnisi oraz uczeni Kościoła i za Pliniuszem nazwą jaspis określali kamień:
…zielonej barwy i nierzadko przezroczysty, i chociaż przewyższają go inne kamienie, to jednak cieszy się sławą od najdawniejszych czasów.
Pismo Święte wspomina o jaspisie w kliku miejscach, wchodzi on w skład pektorału Aarona oraz jest częścią baszt Niebiańskiej Jerozolimy a także fundamentów miasta Bożego. Wedle francuskiego archidiakona Marboda z Rennes jaspis oznaczał tych, którzy trwają w wierze, a sam minerał był skutecznym środkiem przeciw burzy i piorunom oraz omamom. Mimo, iż jaspis występuje w wielu kolorach, to skupiano się głównie na wersji przezroczysto – zielonej, którą dziś określamy mianem chryzoprazu.
NA SKRZYDŁACH WIATRU
Chociaż jaspis trzmieli podobno nie do końca jest jaspisem, to jednak właśnie jego obrałam sobie za ofiarę moich złotniczych działań 😉 Ten niesamowity okaz przypłynął do mnie wprost z Indii i nadal jestem nim oczarowana. Przyznam, że ta szarawa część trochę przypomina mi nasz krzemień pasiasty, a szczególnie wersję z Załęża, gdyż właśnie ona ma taki szaro – ciepły odcień.
Bardzo lubię trójkątny szlif kamieni, ale zazwyczaj mam problem z dopasowaniem do niego oprawy. Tak samo było w tym przypadku, dopiero trzeci szkic przypadł mi do gustu, a wynikał on z drobnego przypadku. Już jakiś czas temu przygotowałam sobie różnego rodzaju elementy z masy termoutwardzalnej, znalazły się tam m. in. symetryczne skrzydełka, które przymierzyłam do kamienia i eureka, mam to!
Skrzydełka częściowo ujęłam cargą, zostawiając od spodu niezasłonięty brzeg piór. W wyborze kolorystyki pokierowałam się pasiastą barwą kamienia i dopasowałam do niego kolorystykę skrzydeł, które na wszelki wypadek pokryłam dodatkową warstwą żywicy UV. Ach! a na rewersie przysiadły trzy ptaszki 😉
NA SKRZYDŁACH WIATRU MOŻESZ ZAKUPIĆ – TUTAJ
Jako zwieńczenie posłużył mi mini bursztynek 🙂 Mimo wielkości naszyjnik nie jest ciężki, a wszystko dzięki lekkości masy termoutwardzalnej.