W codziennym pędzie nie zawsze znajdujemy czas albo motywację na realizację nietypowych pomysłów i pasji. Wymagające projekty wkładamy do szuflady, skazując je na wieczne niezrealizowanie. Zapominamy przy tym, jak takie uwolnienie wyobraźni przekute w realny przedmiot potrafi zmienić naszą twórczość, a czasem i życie. Gabinet Osobliwości, to próba oswobodzenia twórczego ducha!

PUŚĆMY WODZE FANTAZJI

Kilka lat temu czarną farbą do tablic zamalowałam kawałek ściany w pracowni. Raz w roku ścieram z niej stare cele i białą kredą kreślę nowe WIELKIE plany na kolejny rok. Obecnie na szczycie listy widnieją dwa słowa – Gabinet Osobliwości. Osobisty plan, aby w tym roku zaszaleć. Pozwolić sobie na swobodę twórczą i nietypowe projekty. Uwolnić wyobraźnię!

Kuriozalnie, akurat w tym roku nastąpiło zniewolenie większości ludzkich ciał i dusz. Zamknięci w czterech ścianach rozbijaliśmy się wśród czarnych myśli i niepokojów. Choć dla mnie długie przebywanie w domu jest stanem naturalnym, to i ja poczułam, że coś burzy moją harmonię.

PRZELAŁA SIĘ FILIŻANKA NIEZGODY

Jednak nim to wszystko się zaczęło błogo leżałam na łóżku, ciesząc się, że marcowy chłód pozostał za oknem. Mój wzrok spoczął na książkowej zakładce z wzorem wachlarza. Zakładce, którą swoim klientkom rozsyła sklep z półfabrykatami do tworzenia biżuterii, tym samym reklamując konkurs biżuteryjny dla rękodzielników. Przypomniałam sobie, że inspiracją na nowy miesiąc jest… filiżanka. Hmmm… filiżanka, serio?! Tyle jest wspaniałych motywów! Aż ręce i majtki opadają.

Filiżanka stała się zapalnikiem do rozmowy z małżonkiem. A z takich burz zawsze rodzą się nowe pomysły. I tak od słowa do słowa. Od pomysłu zrobienia konkursu, przez idee stworzenia wystawy dogadaliśmy do zupełnie innej koncepcji.

Gdyby tak przy tworzeniu przestać myśleć o ekonomii i poświęconym czasie? Gdyby tak dać się porwać wizji i namówić do tego innych?

Za sugestią małżonka zaczęłam obmyślać motyw przewodni, aż gapiąc się na zasłonkę z wzorem kosmicznych Nebuli zorientowałam się, że wcale go nie chcę! Niech każdy stworzy, co mu w duszy gra! Dawno zażegnany projekt czy nową szaloną myśl. Niech powstanie zaskakujący GABINET OSOBLIWOŚCI stworzony przez artystów, którzy dali się porwać mojej idei.

Gabinet osobliwości, kunstkamera obraz z różnościami.
Cabinet of Curiosities 1690 r. Domenico Remps | Wikipedia

CZYM BYŁY DAWNE GABINETY OSOBLIWOŚCI?

Nim napiszę Ci więcej o tej inicjatywie słowem wstępu opowiem, czym były renesansowe i barokowe Gabinety Osobliwości? Liczę, że dzięki temu lepiej będziesz mogła wczuć się w klimat projektu.

  • Kunstkamera – z niem. Kunst – sztuka, Kammer – izba/pokój.
  • Cabinet of curiosities – z ang. gabinet kuriozów lub jak kto woli osobliwości / ciekawostek.

Przestrzenie, w których prezentowano zbiory wszelkich niesamowitości, popularne szczególnie od XVI do XVII wieku. Kolekcje kuriozów, dzieł sztuki, zabytków starożytnych, egzotycznych przedmiotów i zwierząt oraz innych osobliwości. W kunstkamerach obok siebie znajdowały się różnorodne obiekty, czasem przypisywane postaciom i zwierzętom mitycznym, jak róg jednorożca, który w rzeczywistości był rogiem narwala jednozębnego.

Przedmioty te odzwierciedlały zainteresowania i postęp wiedzy w danej epoce, jednak odwoływały się także do alchemii i magii. W wyniku tego kunstkamery były zbiorami, w których współistniały nauka, legenda i sztuka. I tak będzie i tym razem!

CEL PROJEKTU – Zróbmy trochę szumu!

Do projektu zaprosiłam artystów tworzących biżuterię z metali szlachetnych, początkowo nie mówiąc im, kto jeszcze weźmie w nim udział. Musieli mi zaufać! Wybrałam osoby o wysokim poziomie artystycznym, legalnie działające i dbające o medialną stronę swoich biznesów. Tajemnicą nie jest, że jednym z uczestników jestem ja 😉

Ale tak w zasadzie, po co to wszystko?

  1. Aby ukazać różne oblicza złotnictwa i biżuterii z metali szlachetnych.
  2. Pokazać, że osoby działające w jednej branży potrafią razem coś stworzyć mimo, że nie ma z tego materialnych profitów.
  3. Żeby lepiej się poznać, wspierać i dobrze się razem bawić!

OSOBOwości GABINETU

Czas oddać głos twórcom i ich dziełom. Przy każdym zdjęciu odnajdziesz notkę od autora o jego pracy oraz link do jego miejsc w sieci. Zajrzyj do każdego warsztatu i poznaj, co i kto kryje się za każdym projektem 🙂 Namawiam Cię do tego gorąco! Układ artystów jest alfabetyczny, bo nie ma tu miejsc pierwszych i ostatnich. Nie ma nagród i wyłaniania najlepszych.

Są ludzie i ich życiowa droga wyrażona po przez twórczość.

Anna Betley Enamel Art Jewellery

„Alegoria szczęśliwych powrotów”

To połączenie fragmentów morskich przesądów w postać dwóch dziwotworów. Pary zwierząt gospodarskich, które w formie tatuaży na stopach miały zapewnić marynarzom szczęśliwy powrót do domu. Broszki wykonane są ze srebra o próbie 999 i ozdobione szlachetną, emalią jubilerską – tradycyjną techniką minankari, łączącą techniki champleve i cloisonne.

Moja przygoda z emalią i biżuterią zaczęła się w 2006 roku w Gruzji. Biżuteria, którą tworzę jest wyrazem mojej niezależności i chęci dzielenia się unikatami. Głównym motywem jest kolor i ornament wyrażony poprzez szlachetną emalię jubilerską, która obok srebra jest moim podstawowym materiałem i środkiem wyrazu artystycznego. Inspirację czerpię z otaczającego mnie świata, z obrazów, dźwięków, emocji i wspomnień….

Anna Betley Enamel Art Jewellery – „Alegoria szczęśliwych powrotów”

Alicja Brewińska Pracownia Mozaiki

„Dzień i Noc”

Są stałą wartością, naturalnym rytmem, swoim następstwem. Bywają cudowne, zdarza się, że je przeklinamy. Dwa bieguny, niezmienne prawa natury. Dla wielu cywilizacji/ kultur nieodłącznie związane z magią, rozmaitymi wierzeniami, symbolami. Zmaganie Światła z Ciemnością, Zła z Dobrem.

Noc jest przedstawiana jako symbol lęku, ciemna strona naszej osobowości. Sprawia, że rzeczywistość czasami wydaje się groźna, niepokojąca, zmienia kształty przedmiotów i skraca dystans do tego, co się wydarza w naszym życiu. Jak pisał Jarosław Iwaszkiewicz:

Ja tylko tak udaję,
Że się nocy nie boję,
Kiedy w moim pokoju
Przed czarnym oknem stoję„.

Czasami tak się dzieje, że więcej w naszym życiu tej symbolicznej nocy… A jednak w swym niezmordowanym rytmie- ta noc zawsze się kiedyś kończy. Dlatego i u mnie jest: Dzień i Noc. Towarzyszą każdej chwili naszego życia, bez względu na to, co nas akurat spotyka. Płynnie przechodzą jedno w drugie i często po nocy kończącej trudny dzień pojawia się nadzieja, że kolejny będzie lepszy, bardziej słoneczny. Trudno o lepszy motyw na nowy rok kalendarzowy!

Z wykształcenia artysta plastyk, od 16 lat z zamiłowania twórca mozaiki. Specjalizuje się w biżuterii zdobionej wyjątkową, niezwykle czasochłonną antykwaryczną, XVIII- wieczną techniką mikromozaiki szklanej, która po latach zapomnienia, dzięki staraniom kilku osób na świecie, obecnie zdobywa sobie grono nowych klientów i wielbicieli.

Alicja Brewińska Pracownia Mozaiki – „Dzień i Noc”

Anna i Witold Chudzik TRYB

„Linia Światła”

Koncepcja i tytuł pracy wynikają z syntezy dwóch pojęć z fizyki kwantowej: Linii Świata i Stożka Świetlnego. W pewnej, (nie)dalekiej przyszłości, gdy wejdziemy na drogę transhumanizmu i będziemy mogli już nieskrępowanie poznawać i przemierzać Wszechświat… Czy uda nam się dotknąć istoty czasu, przełamać cienką linię światła i wejść na kolejny poziom – boskiej osobliwości?

Srebro, światłowody, żywica, części zegarków.

Jesteśmy parą artystów tworzących nietypową biżuterię autorską. Znaleźliśmy dla siebie odrębną niszę – gdzieś na styku trzech fascynujących dziedzin: sztuki, złotnictwa i zegarmistrzostwa.

Anna i Witold Chudzik TRYB – „Linia Światła”

 

Agnieszka Działo-Jabłońska JA. Jabłońska Biżuteria  

„Improwizacja”

Wstępny zarys broszki był punktem wyjścia. Na kolejnych etapach podążałam za formą, którą przybierało obrabiane złoto. Format, naprężenia metalu, przesunięcia podczas łączenia prowokowały do poszukiwania nowych rozwiązań, układów. Improwizacja. Uwielbiam to w tworzeniu! Czysta wolność! Kocham słoneczną barwę złota. Tu podkreślam ją autorską fakturą. Uwielbiam kolory. Tu z ich mnogością zaszalałam.

Złoto próby 750, cytryn, apatyt, spinele.

Artysta złotnik, członek Stowarzyszenia Twórców Form Złotniczych. Ulubiona forma – kwadratowe pierścionki tworzone od ponad 20 lat choć klasyka, miękkość linii można również znaleźć w tworzonej przez nią biżuterii.

Agnieszka Działo-Jabłońska JA. Jabłońska Biżuteria – „Improwizacja”

 

Magdalena Maślerz Jewellery

„Wisior z porożem jelenia”

Centrum wisiora zajmuje kawałek poroża jelenia wyeksponowany w nietypowy sposób: nieważny jest jego kształt i ilość odrostków, lecz wspaniała struktura i miękka kolorystyka. Zakułam go w srebro inspirując się technikami stosowanymi przy oprawach starożytnych kamei. Filigran i granulacja tworzą bogaty otok kontrastujący ze spokojem głównego elementu i sprawiający, że to na porożu skupia się wzrok odbiorców.

Moim ulubionym medium są kości zwierzęce, które kolekcjonuję i samodzielnie oczyszczam od wielu lat. Chcę pokazać, że nie tylko perły, szylkret i koral zaliczają się do materiałów ekskluzywnych i wartościowych. Zauważajmy piękno wszędzie, nawet tam, gdzie pozornie go nie ma.

Magdalena Maślerz Jewellery – „Wisior z porożem jelenia”

Anna Mazoń

„Baba Jaga”

Baba Jaga to niezwykła, wielowymiarowa postać folkloru słowiańskiego. W niektórych opowieściach gra rolę czarnego charakteru, w innych nagradza bohatera/bohaterkę po poddaniu go przemyślnym próbom. Zawsze na granicy znaczeń. Kultury i Natury, symboli męskich i kobiecych, obcości i „naszości”, opiekuńczości i wrogości. Pani inicjacji, przejścia przez granice – do innych światów czy nowych ról społecznych. Srebro pr. 925 (PMC Sterling), złoto, bursztyn, gagat.

Ania Mazoń jest głównodowodzącym elfem w marce Drakonaria i mrocznym sercem autorskiego projektu annamazon.com. Drakonaria to marka niezwykłej biżuterii dla tych, którzy poszukują odrobiny magii na co dzień, zamkniętej w misternej, rzeźbiarskiej formie. W pracach przenikają się klimaty fantasy, szczypta folkloru, wpływy różnych mitologii i zachwyt Naturą.

W ramach strony annamazon.com tworzy unikatowe formy biżuteryjne, o nieco bardziej mrocznej, czasami eksperymentalnej formie. Strona autorska to nowa inicjatywa Ani, przez którą chce dać sobie miejsce na twórczą swobodę, trochę pofilozofowania czy pracę z emocjami. Jak sama pisze „To miejsce mojej osobistej ekspresji, mój domek na drzewie w dziwnym ogrodzie rzeczywistości.”.

Jej ulubiona technika to glinki metali, które łączy z tradycyjnymi metodami pracy ze srebrem. Na co dzień często wykorzystuje również technikę wosku traconego, która tak samo jak glinki pozwala nadać jej pracom charakterystyczną rzeźbiarskość i tworzyć maleńkie detale.

Anna Mazoń – „Baba Jaga”

Patrycja Mordalska Lookrecya Dream Jewelry

„Upadek Królestwa”

Koniec czy początek? Czy trzeba rezygnować z klejnotu ze względu etykietę, przekonanie i zwyczaj noszenia kolczyków w parach? Jakie emocje budzi kolczyk bez pary, żal po stracie, tęsknotę za czymś, czego nigdy nie było, czy wizje nowych możliwości? Kwarc truskawkowy, ozdobi jako awangardowy kolczyk albo jako wisior do pary kolczyków ze złotych koronek i granatów.

Wszystkie moje prace mają korzenie bardzo dawno temu, czyli tam gdzie zaczynają się wszystkie baśnie. Dlatego biżuteria to doskonały pretekst do studium ludzkiej wrażliwości, opowieści o tym, co w nas ciągle żywe, warte zapisu w szlachetnym kruszcu i barwnych kamieniach.  Neurobiolog i pasjonatka sztuki, twórczyni pracowni w Kopenhadze.

Patrycja Mordalska Lookrecya Dream Jewelry – „Upadek Królestwa”

 

Ewa Z. Sleziona Jewellery

„We mgle”

Bladym świtem, w ogrodzie spowitym białą, gęstą mgłą, świat traci swój ostry zarys. Wzrok niestrudzenie próbuje odnaleźć znajome kształty w rozproszonym świetle. Wszystko nabiera nowego, mistycznego wyrazu. Rzeźbiony kryształ górski, żółty szafir, srebro 925, złoto 750 i brązowe diamenty.

Z powołania i wykształcenia inżynier mechanik odlewnictwa. Z miłości złotnik – samouk. Złotnictwo jest dla mnie połączeniem moich dwóch wielkich pasji do metalurgii i sztuki.

Ewa Z. Sleziona Jewellery – „We mgle”

 

Kornelia Sus Silver Jewellery

„Gdy gasną światła”

Segmentowa opowieść o tym, co ożywa, gdy wraz z zachodzącym za horyzont słońcem cichnie codzienna krzątanina. Nocą budzą się w nas uśpione zmysły i zagłuszane zgiełkiem dnia instynkty. Szepcze do nas nieskończenie obszerny kosmos. Ożywają wierzenia i baśnie tworzone przez wieki, które nadały roślinom i zwierzętom moc znaczeń.

Srebrna glinka (srebro 999), 56 białych pereł oprawionych w koronkowe srebro 925.

Od około 10 lat tworzę w technice srebrnej glinki. Pracy ze srebrem wciąż się uczę, szukając nowych rozwiązań. Niespokojny duch nie pozwala stać w miejscu. Nieudane próby uczą pokory, a te udane cieszą, kuszą nieodkrytym jeszcze światem.

Kornelia Sus Silver Jewellery -„Gdy gasną światła”

Iwona Tamborska Rękami Stworzone

„Sad”

Inspiracją do powstania naszyjnika był bursztyn zachowujący się jak soczewka, zawierający w środku źdźbło trawy. Naszyjnik powstał pod wpływem inspiracji okazem bursztynu, który zachowuje się jak soczewka powiększająca. Dodatkowo zawiera w środku źdźbło trawy (które ma 40 mln lat). Chciałam wykorzystać te 2 niezwykłe cechy, dlatego sam naszyjnik stanowi ogród, którego szczegóły można oglądać za pomocą lupy. Na naszyjniku znajdują się kwiaty jabłoni, owoce malin, owady i ptak lecący do swojego jajka. Lupę można zdjąć z naszyjnika, dzięki temu można go nosić w dwóch długościach.

Nie myślę o sobie jako o “jubilerce”, ale bardziej jak o kimś, kto opowiada historie. Z tym wyjątkiem, że ja rzeźbię swoje opowiadania w srebrze. Czasem są to krótkie historie, czasem są to baśnie słodko-gorzkie, pochylające się często nad przemijaniem i sensem życia. Ale łączy je jedno: nie są po prostu biżuterią. Zawsze mają sens powstania. Dzięki nim zostałam finalistką Saul Bell Design Award 2017, zostałam zaproszona na wystawy w Chinach, Francji, prowadziłam wykłady w Australii, czy w UK, żeby podzielić się tym, co chowam w swoich pracach.

Iwona Tamborska Rękami Stworzone – „Sad”

A GDZIE MOJA PRACA?

EDIT – już jest! Oto link do wpisu z genezą Medalionu „Między Niebem a Ziemią” – KLIK

Po dwa zdjęcia każdej z prac, to za mało abyś dobrze je poznała, dlatego jeszcze raz zapraszam Cię na strony autorów. Mimo tylu wspaniałości może zauważyłaś, że brakuje mojej pracy, choć o swoim udziale wspominałam na początku wpisu?

Nie zdążyłam. Spokojnie, praca powstała, zdjęcia są, znajdą się nawet w… a nie to jeszcze tajemnica 😉 Na tym wpisie Gabinet się jeszcze nie kończy. Tymczasem powstanie oddzielny post o procesie twórczym nad moją osobliwością. Po prostu nie zdążyłam go napisać.

Kiedyś bardzo bym się tym przejęła albo zarwałabym nockę, aby go napisać. Jednak teraz myślę, że świat się nie zawali. Fani mnie nie opuszczą, a koty nadal będą mruczeć. W końcu to takie ludzkie. A na smaczek pierwsze etapy szkicowania.

Szkic retro słońca, projekt biżuterii inspirowanej naturą.

Będę Ci bardzo wdzięczna, jeśli napiszesz mi, co sądzisz o tym projekcie? 

Pozdrawiam ciepło 🙂

Marta

P.S. A jeśli jako pierwsza chcesz się dowiedzieć, kiedy pojawi się nowy wpis z procesem tworzenia mojej pracy, to dołącz do KUNSZTOWNYCH, czyli subskrybentów mojego Newslettera! Kliknij w poniższe zdjęcie!